Ustawienia grupowe
Udział w ustawieniu:
– praca własna 550 zł
– reprezentant 350 zł
Ustawienia systemowe. Uzdrawianie relacji z rodzicami. Warszawa 19 lipca 2025.
Wybierz opcje Ten produkt ma wiele wariantów. Opcje można wybrać na stronie produktuUzdrawianie relacji z rodzicami. Czemu warto to zrobić. Sprawdź dla siebie i Twoich dzieci jeśli je masz.
Ustawienia systemowe. Uzdrawianie relacji z rodzicami. Poznań 20 lipca 2025.
Wybierz opcje Ten produkt ma wiele wariantów. Opcje można wybrać na stronie produktuUzdrawianie relacji z rodzicami. Czemu warto to zrobić. Sprawdź dla siebie i Twoich dzieci jeśli je masz.
Najczęściej zadawane pytania
Ustawienia systemowe metodą Berta Hellingera łączą w sobie wiele elementów z różnych szkół psychoterapeutycznych. Same w sobie na samym początku były formą psychoterapii mającą swój schemat. Praktyka Berta Hellingera pokazał jednak coś więcej. To więcej to była informacja od czujących reprezentantów. Czujący reprezentanci wymykali się schematowi pokazywali coś innego, coś co było w przestrzeni osoby pracującej nad własnym problemem. Zgoda na to, aby reprezentanci poddawali się pojawiającym się uczuciom i je wyrażali skutkowała odkryciem dynamik o których osoba pracująca nad problemem nawet nie miała pojęcia. Często były to tajemnice rodowe albo tajemnice poszczególnych członków rodziny. Jak to jest możliwe tłumaczą wierzenia wielu kultur i związane z nimi rytuały. Dla człowieka zachodu gdzie szkiełko i oko jest podstawowym sposobem postrzegania rzeczywistości nie jest to wystarczające. Żyjemy już w takich czasach, że nauka zaczyna badać zjawiska kiedyś przypisane tylko do parapsychologii, szamanizmu, religii próbując znaleźć odpowiedzi na to jak funkcjonuje ludzkie ciało i umysł. Badania nad funkcjonowaniem mózgu i nad jego potencjałem odkrywają, że „zmieniając mózg” możemy zmienić swoje życie, że pracując z ciałem „zmieniamy mózg” a mózg jest „twardym dyskiem duszy” cytując Daniela G. Amena („Zmień swój mózg zmień swoje życie”). W ustawieniach systemowych docieramy do „twardego dysku duszy” przez przekaz płynący z ciała osoby pracującej nad problemem odczytywany przez czujące ciało reprezentantów. Tak to działa. Dalej racjonalnemu umysłowi trudno zrozumieć – ale jak? W sukurs racjonalnemu umysłowi przychodzą badania naukowe jakie w książce „Nowa Biologia Rezonans Morficzny I Ukryty Porządek” opisuje Rupert Sheldrake. Przeczytaj, nawet jak się nie zgodzisz to i tak warto.
Warto, nie na darmo lekarze, psychologowie, psychoterapeuci przeprowadzając wywiad na temat chorób w rodzinie pochodzenia. Podstawowe pytanie to – czy rodzice chorowali a jeżeli tak to na co? Jeżeli chorowali na poważne choroby to nie rzadko usłyszysz – musi Pani, Pan uważać. To jak takie zdanie, wypowiedziane przez autorytet medyczny, zadziała na adresata jest kwestią jego charakteru. Jeżeli ktoś z natury jest bojaźliwy to nie jest to najlepszy komunikat. Słowa mają moc. Słowa autorytetów mają szczególną moc tworzenia i niszczenia. Dla dziecka rodzic jest wszechmocny, to co mówi i robi tworzy dziecko. Dziecko często wzrasta w tym w czym wzrastał jego rodzic. Znając historię rodziny możesz przepracować to co zostało wyparte do podświadomości przez system rodowy. Warto sięgnąć głębiej i poszukać powiązań szczególnie wtedy gdy na świat przychodzą dzieci. One swoimi zachowaniami, chorobami potrafią zwrócić uwagę na to co zostało wyparte, bo było za trudne dla pokolenia które tego doświadczyło. Czasami jest to trauma, czasami poczucie winy a czasami wstyd lub też jeszcze coś innego. Możesz więcej przeczytać w książce Bruno Clavier „Dzieci, które chorują za rodziców.”
To, że coś jest wyparte pokazują nam też powtarzające się w życiu zdarzenia z negatywnymi konsekwencjami. Może tak być, że w tych zdarzeniach i w swoich niepowodzeniach jesteś lojalny komuś z rodu, nawet jeśli nie wiedziałeś o istnieniu takiej osoby. Wszędzie tam gdzie zaczynasz dostrzegać powtarzalność zdarzeń i ich negatywne skutki popatrz głębiej. Dowiedz się jak to było u mamy, u taty, u dziadków a może u cioci czy wujka. Może ktoś miał wyjątkowo ciężki los. Może są „czarne owce” w rodzinie i nikt o nich nie pamięta. Pracując nad sobą szukaj tych wykluczonych, zapomnianych i z ciężkim losem. Przywracając ich do pamięci rodu i szanując ich los co jest równoznaczne z tym, że ich historia zostaje przy nich, uwalniasz się od tego co o nich przypominało w twoich niepowodzeniach. Jeżeli to uczynisz to swoim losem nie będą o nich przypominać dzieci.
Odpowiedź jaką poznałam w szkole ustawień brzmiała od zaraz do dwóch lat. Osobiste doświadczenie wskazuje, że obraz ustawieniowy potrafi działać wiele lat przynosząc zmiany w życiu w rytmie kropli drążącej skałę. I po latach przychodzi odpowiedź co to znaczyło. Na pewno efekt „od razu” dotyczy tego, że zmieniasz perspektywę na sytuację z którą pracujesz. Zmieniając perspektywę otwierasz drogę do dalszej pracy ze sobą. To wcześniej czy później doprowadzi do podjęcia ważnych decyzji. Często decyzji, które chciałeś podjąć ale się bałeś, nie miałeś sił i wszystko było przeciwko. Praca ze sobą trwa całe życie. Lepiej zacząć niż wcale tego nie zrobić. Zachęcam. Czasami jedno słowo, jeden gest, jedna przeczytana książka waży na życiu człowieka. Jak bardzo jesteś spleciony z historią członków rodziny może pokazać ustawienia ale tylko Ty możesz wiedzieć lub się dowiedzieć o kogo lub o jaką konkretną historię chodzi w obrazie ustawieniowym. Polecam „Tajemnice przodków Ukryty przekaz rodzinny” Anne Ancelin-Schützenberger.
Nie. Możesz pracować tylko ze swoim tematem i dla siebie, z tym co dla ciebie trudne. Inne osoby w twojej pracy ustawieniowej i tak się pojawią ale zawsze jest to relacja ja w odniesieniu do ty, on/ona, my, wy, oni. Bez względu z jakim tematem pracujesz to zawsze punktem wyjścia jesteś ty. Wydaje się to oczywistym ale nie jest. Bardzo często słyszę komunikat o treści on powinien, ona powinna, chciałabym dla niego, dla niej. Każdy ma prawo do podejmowania swoich decyzji i jeżeli on/ona nie chcą to tym bardziej ty za nich nie możesz.